Dzień dobry,
Te papierowe bombki widziałam wielokrotnie, ale dopiero teraz postanowiłam spróbować swoich sił i je zrobić. Są śliczne. Można przygotować ich bardzo prostą wersję - jednobarwną, dwukolorową lub ze wzorami. Można też na bogato - z brokatem, cekinami, kryształkami.
Wszystko zależy od pomysłu i gustu :)
Bardzo dobry kurs przygotowania tych papierowych ozdób znalazłam na stronie "MakerMama".
http://www.makermama.com/2011/12/paper-ball-ornament-tutorial.html
Dokonałam jednak w trakcie prac drobnych modyfikacji: w stosunku do kursu
- średnica użytych na moje bombki kółeczek to 6 cm (do jednej bombki potrzebujemy ich 20 - 10 kółek na środek i po 5 na górę i dół),
- kółka wycinałam cyrklem tnącym japońskiej firmy Olfa a dzięki widocznej dziurce, która stała się punktem odniesienia - nie musiałam składać dwa razy kółek na pół. Robiłam to raz, a potem zaginałam boki,
- po sklejeniu jednej bombki klejem na gorąco (nie ma jej na zdjęciach) stwierdziłam, że jest nieźle bo szybko, ale nie tak jak bym chciała. Ten klej jednak nie jest idealny do precyzyjnych prac.
I kolejne bombki kleiłam już klejem "magic", który świetnie dał radę :)
- nie zrobiłam dziurki na sznureczek w "płatku" bombki, lecz wkleiłam go do środka.
Świetna zabawa, relaksująca i baaardzo czasochłonna. Wycinanie kółek, zginanie, klejenie, ozdabianie - w sam raz na długie jesienne wieczory.
Fajny pomysł to np. girlanda nad okno z takich bombek.
A oto dwa z moich pomysłów.
Miłego dnia.
Scrapowe Sosasowisko
poniedziałek, 30 listopada 2015
środa, 11 listopada 2015
Świąteczna kartka ... znowu :)
Dzień dobry,
Kartki z okazji Bożego Narodzenia to wdzięczny temat, od którego trudno się oderwać. Dlatego dzisiaj ponownie kartka świąteczna. I podejrzewam, że pojawi się tu jeszcze nie jedna :)
Dzisiaj podążyłam w kierunku wielu warstw. To temat dla mnie trudny. Ale nie ma postępu bez prób.
Więc proszę o łaskawe spojrzenie ;)
Główny motyw kartki to obrazek autorstwa Lisi Martin. Jej prace są fantastyczne. Idealne wprost do nostalgicznych kartek. Możecie je podejrzeć tutaj https://www.pinterest.com/reatab37/art-lisi-martin/
Nie wiem tylko jak utrwalić tusz z drukarki, bo strasznie się ściera z papieru o fakturze lnu. Macie jakiś pomysł albo własne doświadczenia w temacie?
Wracając jednak do kartek warstwowych, wzorcem dla mnie są dla mnie na przykład prace Karoli Witczak. Uwielbiam je oglądać.
Miłego i pogodnego 11 listopada. I udanego świętowania...
Kartki z okazji Bożego Narodzenia to wdzięczny temat, od którego trudno się oderwać. Dlatego dzisiaj ponownie kartka świąteczna. I podejrzewam, że pojawi się tu jeszcze nie jedna :)
Dzisiaj podążyłam w kierunku wielu warstw. To temat dla mnie trudny. Ale nie ma postępu bez prób.
Więc proszę o łaskawe spojrzenie ;)
Główny motyw kartki to obrazek autorstwa Lisi Martin. Jej prace są fantastyczne. Idealne wprost do nostalgicznych kartek. Możecie je podejrzeć tutaj https://www.pinterest.com/reatab37/art-lisi-martin/
Nie wiem tylko jak utrwalić tusz z drukarki, bo strasznie się ściera z papieru o fakturze lnu. Macie jakiś pomysł albo własne doświadczenia w temacie?
Wracając jednak do kartek warstwowych, wzorcem dla mnie są dla mnie na przykład prace Karoli Witczak. Uwielbiam je oglądać.
Miłego i pogodnego 11 listopada. I udanego świętowania...
czwartek, 5 listopada 2015
Jesienne ozdabianie parapetów ;)
Dzień dobry,
Za oknem chłodno ale słonecznie i kolorowo.
To mnie natchnęło do powrotu do jesiennych tematów.
Postanowiłam zrobić coś praktycznego ;)
Prawie wszystkie storczyki w domu przekwitły i żeby ich liście nie wyglądały "goło" - postanowiłam je ozdobić.
Na pierwszy ogień poszedł parapet w pokoju synka i tak oto powstały dwa jeżyki.
Miłego dnia! Pozdrawiam!
Za oknem chłodno ale słonecznie i kolorowo.
To mnie natchnęło do powrotu do jesiennych tematów.
Postanowiłam zrobić coś praktycznego ;)
Prawie wszystkie storczyki w domu przekwitły i żeby ich liście nie wyglądały "goło" - postanowiłam je ozdobić.
Na pierwszy ogień poszedł parapet w pokoju synka i tak oto powstały dwa jeżyki.
Miłego dnia! Pozdrawiam!
sobota, 31 października 2015
Halloween i torebki na cukierki
Dzień dobry,
Nie wiem co sądzicie na temat Halloween. Nie będę się rozpisywała na ten temat i jakie są moje przekonania. Napiszę tylko, że traktujemy u nas w domu ten amerykański zwyczaj jako świetną zabawę i bynajmniej nie przysłania nam ona wagi dnia Wszystkich Świętych oraz Zaduszek.
Czasami pójdziemy gdzieś na upiorną imprezę, innym razem zostajemy w domu i oglądamy na przykład "Transylwanię". Czyli nic na siłę.
Ale jedno jest zauważalne, coraz częściej w ostatni dzień października pukają do nas dzieci po słodycze. Mieszkamy w bloku, więc początkowo mnie to bardzo zaskakiwało. Teraz już mniej. Czasami nasi mali wizytatorzy są przebrani, czasami udają, że są :) Trudno im jednak odmówić słodkości. I stąd pomysł na małe torebeczki z cukierkami.
Oczywiście moje maluchy też takie dostaną. Ale o tym cicho sza :)
Tak wyglądają torebki od przodu:
Tak od tyłu:
A tak z zawartością :)
Udanej zabawy!
Nie wiem co sądzicie na temat Halloween. Nie będę się rozpisywała na ten temat i jakie są moje przekonania. Napiszę tylko, że traktujemy u nas w domu ten amerykański zwyczaj jako świetną zabawę i bynajmniej nie przysłania nam ona wagi dnia Wszystkich Świętych oraz Zaduszek.
Czasami pójdziemy gdzieś na upiorną imprezę, innym razem zostajemy w domu i oglądamy na przykład "Transylwanię". Czyli nic na siłę.
Ale jedno jest zauważalne, coraz częściej w ostatni dzień października pukają do nas dzieci po słodycze. Mieszkamy w bloku, więc początkowo mnie to bardzo zaskakiwało. Teraz już mniej. Czasami nasi mali wizytatorzy są przebrani, czasami udają, że są :) Trudno im jednak odmówić słodkości. I stąd pomysł na małe torebeczki z cukierkami.
Oczywiście moje maluchy też takie dostaną. Ale o tym cicho sza :)
Tak wyglądają torebki od przodu:
Tak od tyłu:
A tak z zawartością :)
Udanej zabawy!
piątek, 30 października 2015
Do trzech razy sztuka...
Nie sądziłam, że znowu to napiszę.
Jestem z powrotem.
Można by napisać, że minęły... lata.
Ostatni wpis z 2013 roku. Ech...
Nie było łatwo "rozruszać się na nowo".
W głowie tysiąc pomysłów, ale papier się nie klei... Stąd kartki, które prezentuję poniżej nie są wyszukane, czy też skomplikowane.
Długo mnie nie było, przez ten czas w moim życiu nastąpiło trochę zmian. Na plus i na minus.
Pozytywna strona - przybyła nowa fanka rękodzieła - moja córeczka Lenka. Na końcu tego postu - wrzucam efekt tej fascynacji.
Miło wrócić... Znowu ;)
Pierwsza kartka - mocne kolory, maksimum prostoty. Stempelek autorstwa http://jolagg.blogspot.com/
Druga kartka to powrót do jednego z moich najbardziej ulubionych akcentów na kartkach świątecznych - akwareli:
No i wisienka na torcie - kartka Lenki (w sierpniu skończyła 7 lat). Również z akwarelą.
Ps. Proszę przymknijcie oko na pisownię, uczy się pisać dopiero od dwóch miesięcy ;)
Jestem z powrotem.
Można by napisać, że minęły... lata.
Ostatni wpis z 2013 roku. Ech...
Nie było łatwo "rozruszać się na nowo".
W głowie tysiąc pomysłów, ale papier się nie klei... Stąd kartki, które prezentuję poniżej nie są wyszukane, czy też skomplikowane.
Długo mnie nie było, przez ten czas w moim życiu nastąpiło trochę zmian. Na plus i na minus.
Pozytywna strona - przybyła nowa fanka rękodzieła - moja córeczka Lenka. Na końcu tego postu - wrzucam efekt tej fascynacji.
Miło wrócić... Znowu ;)
Pierwsza kartka - mocne kolory, maksimum prostoty. Stempelek autorstwa http://jolagg.blogspot.com/
Druga kartka to powrót do jednego z moich najbardziej ulubionych akcentów na kartkach świątecznych - akwareli:
No i wisienka na torcie - kartka Lenki (w sierpniu skończyła 7 lat). Również z akwarelą.
Ps. Proszę przymknijcie oko na pisownię, uczy się pisać dopiero od dwóch miesięcy ;)
poniedziałek, 25 listopada 2013
Bombki
Dobry wieczór,
Za kilka dni wracam do pracy po ponad rocznej przerwie. Ogromnie się stresuje. Najbardziej chyba odczuwa to mój mąż. Dla rozładowania napięcia dziergam kartki na zamówienie mojej mamy. Typowe przestrzenne (kilkuwarstwowe) bombki w typowych świątecznych kolorach. Szkoda, że zdjęcia są tak niskiej jakości, ale w tak szare dni jak ostatnio nie da się lepiej.
A oto i bombki:
Ściskam Was ciepło!
Za kilka dni wracam do pracy po ponad rocznej przerwie. Ogromnie się stresuje. Najbardziej chyba odczuwa to mój mąż. Dla rozładowania napięcia dziergam kartki na zamówienie mojej mamy. Typowe przestrzenne (kilkuwarstwowe) bombki w typowych świątecznych kolorach. Szkoda, że zdjęcia są tak niskiej jakości, ale w tak szare dni jak ostatnio nie da się lepiej.
A oto i bombki:
Ściskam Was ciepło!
niedziela, 17 listopada 2013
Biały, trochę czerwonego, odrobinę niebieskiego i mamy kartkę świąteczną
Dzień Dobry!
Na prawie każdym blogu oglądałam już przepiękne kartki świąteczne. Pozazdrościłam, rzuciłam błagalne spojrzenie mężowi (żeby zajął się dziećmi) i ruszyłam do cięcia.
Powstała kartka inna niż zawsze robię tzn. mniej kolorowa. Ale nie potrafiłam zrezygnować z koloru do końca. Początkowo miała być cała biała, ale potem czerwień sama pojawiła się nie wiadomo skąd :)
Tak więc oto moja pierwsza kartka na tegoroczne święta.
Dziękuję za odwiedziny! Uściski i miłej niedzieli!
Na prawie każdym blogu oglądałam już przepiękne kartki świąteczne. Pozazdrościłam, rzuciłam błagalne spojrzenie mężowi (żeby zajął się dziećmi) i ruszyłam do cięcia.
Powstała kartka inna niż zawsze robię tzn. mniej kolorowa. Ale nie potrafiłam zrezygnować z koloru do końca. Początkowo miała być cała biała, ale potem czerwień sama pojawiła się nie wiadomo skąd :)
Tak więc oto moja pierwsza kartka na tegoroczne święta.
Dziękuję za odwiedziny! Uściski i miłej niedzieli!
Subskrybuj:
Posty (Atom)